Mamy grudzień. Ziemia jest zmrożona, liście szeleszczą pod stopami. Chodzimy i szeleścimy. Zwierzęta nie tyle nas widzą, co słyszą. Wiatr przeszywa, chociaż ubrania mamy takie ciepłe. Jak wyśmienicie smakuje gorąca herbata z cytryną!
Minął rok. A my nadal chodzimy po lesie, podziwiamy go, fotografujemy. Wstawiam ku pamięci zdjęcia listopadowego lasu, który raz jest słoneczny i pięknie oświetlony, innym znów razem jest mroczny i lodowaty: