sobota, 14 stycznia 2017

Las w zimowej szacie cz.1

Kocham las. Kocham go za szum, który koi zmysły, kocham go za zieleń, której tak mało mam na co dzień... Kocham go za to, że jest prawie wszędzie, można łatwo się do niego dostać i nie trzeba się do tego specjalnie przygotowywać. Ot, po prostu - zakładam wygodne ubranie, wygodne buty i już. Tyle. Idę.
Często spacerujemy po lesie całą rodziną - taka nasza wspólna pasja.
Zimą w lesie jest szczególnie ciekawie, bo widać to, co trudno jest zobaczyć latem - tropy na śniegu :)
W tygodniu pojechaliśmy do przychodni - dopadło nas choróbsko. W drodze powrotnej wstąpiliśmy na chwilkę do lasu. Jak tam było pięknie!




Na śniegu od razu dostrzegliśmy tropy:


W polach też były:




Myślę, że sarna je zostawiła. A te? Proszę:


Śmiałam się, gdy obserwowałam Tego, który je zostawiał :)



Jeszcze tylko ostatnie spojrzenie i ... pora wracać do Dużego Miasta...


Las pozostał tam, gdzie stoi od zawsze. A my wróciliśmy do naszego mieszkania, do widoków dalekich od tych... 
Do zobaczenia wkrótce!
Asia









4 komentarze:

  1. Asiu gdzie masz takie ładne widoki? Prawie jak u mnie za oknem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widoki nie pochodzą spod moich okien, czego strasznie żałuję... To miejscowość Przeryty Bór, niedaleko Dębicy.

      Usuń